Wojny

Wojna na terenie Kosowa

Na terenie byłych republik Jugosławii doszło do wielu bardzo poważnych starć i wojen. Zanim dawna Jugosławia zmieniła swoje oblicze i podzieliła się na szereg odrębnych państw, wylano morze krwi, a nienawiść podzieliła dawnych sąsiadów. Podobnie było w Kosowie. Kosowo to prowincja Serbii zamieszkiwana przez Albańczyków i Serbów. Do pierwszych poważnych starć między dwoma różnymi grupami ludności doszło w 1989 roku. Wtedy to bowiem Jugosławia zniosła autonomię Kosowa. Ten fakt polityczny zaowocował natychmiastową reakcją Albańczyków, którzy na terenie Kosowa stanowili około 90% ludności. Już wtedy wiadomo było, że Kosowo wojna jest bardzo blisko. I w istocie w 1991 roku Albańczycy podczas referendum opowiedzieli się za niepodległością prowincji. Referendum było preludium do wybrania nowego parlamentu, a potem rządu. Oczywiście takiej sytuacji nie zaakceptowali Serbowie i Kosowo wojna powoli stawała się faktem. Dla Serbów powstanie takiego państwa w państwie było nie do zaakceptowania. Postanowili na to zareagować i zaczęli od masowych wysiedleni Albańczyków. Ucierpiało w wyniku tych przesiedleń ponad osiemset tysięcy Albańczyków. Oczywiście społeczność międzynarodowa, szczególnie Stany Zjednoczone i Unia Europejska, mocno protestowały, ale Slobodan Miloszewicz, który stał na czele rządu w Belgradzie, niewiele sobie z tych protestów robił. W samym Kosowie doszło do masowych czystek, mordów i gwałtów.

Kosowo wojna była nie do zaakceptowania przez Europę. Zaczęto działać środkami pokojowymi, ale dość szybko okazały się one całkowicie nieskuteczne. Wprowadzono więc środki militarne. NATO przeprowadziło naloty na serbskie cele strategiczne i dlatego Kosowo wojna przybrała inny bieg. Miloszewicz musiał ugiąć się przed siłą militarną i podpisał w 1999 roku pokój. Oczywiście sytuacja nadal nie była stabilna. Jednak Kosowo wojna przeszła w inne rejony. Wojna domowa się tam zakończyła, ale chociaż od 2008 roku Prowincja Kosowo ogłosiła swoją niepodległość jej status nie do końca jest jasny. Funkcjonuje ona pod protektoratem ONZ i chociaż większość państw ją uznała, to jednak formalnie jest państwem nieuznawanym. Nawet nie wszystkie państwa Unii uznały Kosowo za odrębne terytorium. Na jej terytorium stacjonują cały czas siły KFOR, a formalnie jest to obszar pod patronatem ONZ. Serbia uważa, że Kosowo jest nadal jej terytorium. Sytuacja w samym Kosowie nie jest też prosta. Kosowo wojna pozostawiła w świadomości ludzi niepewność co do dalszych losów tej ziemi. Ta niepewność jest tym bardziej frustrująca, że panuje spore bezrobocie, a terytorium jest uzależnione od innych i do końca nie wiadomo jaki będzie jego status za jakiś czas. Kilka lat po odzyskaniu niepodległości sytuacja jest bardzo zła. Panuje powszechne bezrobocie i bieda. Nic dziwnego, że mnóstwo mieszkańców Kosowa marzy o wyjeździe z tego, uważanego za jedno z najbiedniejszych, terytorium Europy. Drogi ucieczki dość wyraźnie wiodą do Niemiec. Najgorsze jest to, że raczej nie widać szans na wyraźną poprawę sytuacji. Kosowo czeka na to, co jeszcze może się tam zdarzyć.

Dodaj komentarz